Hey po raz drugi :3
Ten post będzie o
paranormalnych rzeczach <3
Wyraz "suicide" po angielsku oznacza "samobójstwo". Na YT
pojawiły się różne filmiki z tytułami "Suicide Mouse" i "Squidward Suicide". Pierwszy film oznacza "samobójstwo myszy", a drugi "samobójstwo
skalmara". Skalmar, to oczywiście fikcyjna postać ze Sponge Boba
Kanciastoportego. A myszka - pewnie wiecie o kogo chodzi xD
Suicide Mouse
Tym filmem, torturowano ludzi podczas II wojny światowej. Więc - w tym filmie "Mouse" oznacza nic innego jak Myszkę Miki. Fragment opisu tego filmu z bloga Patricii45 :
" Na YouTube, jak już wcześniej wspomniałam, pojawiły się filmiki z Myszką Miki i Skalmarem. Filmik z Myszką Miki obejrzałam
cały (filmik ma 9 minut). Przedstawia on, jak Myszka Miki wędruje
ulicami, w tle słychać pozbawioną ładu muzykę. Muzyka później przechodzi
w szum. Pomału, ulica, po której przechodzi myszka "pęka". Domy przy
ulicy, później, również zostają zniszczone, a Myszka Miki podczas
"zniszczeń" zaczyna mieć straszliwy uśmieszek. Film kończy się
zbliżeniem na twarz Myszki Miki. Podobno, podczas II wojny światowej,
ludzie, którzy coś zrobili (oczywiście złego) poddani byli oglądaniem
tego filmu przez długi czas. Niektórzy popełniali samobójstwo... [...]". Ja osobiście obejrzałam ten film i... O.O Kto ma słabe nerwy to niech tego ogląda...
Squidward Suicide
Podam wam fragment Squidward Suicide z bloga :Klik do creepypast.
W
pierwszym ujęciu Skalmar ćwiczy grę na klarnecie, wydając z niego kilka
fałszywych dźwięków. Słyszymy głos Spongebob'a zza kadru i Skalmar
przestaje grać. Zaczyna wrzeszczeć na Sponge'a, że musi ćwiczyć na swój
wieczorny koncert. Bob odpowiada "OK" i idzie do Sandy z Patrykiem.
Wtedy pojawia się przejście w postaci bąbelków, a w następnej scenie
możemy ujrzeć Skalmara grającego na koncercie. Wtedy to zaczynają się
dziwne rzeczy. Niektóre klatki wydają się powtarzać, lecz dźwięk gra bez
zarzutu (na tym etapie dźwięk jest zsynchronizowany z obrazem, więc nie
zdarza się to często. Po zakończeniu gry rozlega się charakterystyczne
"Buuu". Nie jest to jednak standardowe "Buuu", gdyż można w nim
dosłyszeć żywą złośliwość. Kamera zaczyna pokazywać Spongebob'a w
pierwszym rzędzie, który (co do niego nie podobne) również wyraża
dezaprobatę. Od normalnej kreskówki odróżniają to oczy. Wyglądają jak
żywe.
Spojrzeliśmy
na siebie, lecz uznaliśmy, że to po prostu jakaś nowa technologia. W
następnym ujęciu widzimy Skalmara siedzącego na łóżku na tle nocnego
nieba zza okna. Najbardziej niepokojące jest to, że w tym momencie nie
ma dźwięku. Z głośników nie wydobywał się nawet standardowy szum. Trwało
to przez 30 sekund, kiedy to Skalmar zaczął cicho łkać. Położył ręce
(macki) na oczy i cicho zawył. Dźwięk był bardzo prawdziwy.
Ekran
zaczął powoli przybliżać się do jego twarzy. Było to bardzo powoli,
różnicę można było zauważyć dopiero między 10 sek. Szloch staje się
coraz głośniejszy, z coraz większą dozą gniewu i bólu. Następnie ekran
drga lekko, a potem wraca do normalności. Płacz staje się coraz
głośniejszy i dosadniejszy jakby nie wydobywał się z głośników tylko
Skalmar stał wraz z nami w pokoju. Nie istnieje jeszcze sprzęt, który
mógłby emitować takiej jakości dźwięk.
Następnie
szloch trochę ucichł, przerodził się jakby w śmiech. W tle było słychać
dziwny, niezidentyfikowany dźwięk. Po 30 sek. tego, ekran drgnął
gwałtownie i coś błysnęło. Jeden z animatorów przewinął akcję i...
Ukazał
się nam obraz martwego dziecka. Nie miało połowy ciała i oczu. W tle
widać było odbicie fotografa. Nie wyglądało to na zdjęcie policyjne.
Wydawało się, że to ów fotograf zabił to dziecko.
Zlękliśmy
się, lecz wciąż mieliśmy nadzieję, że to jakiś chory żart. Po ponownym
włączeniu Skalmar wciąż trzymał swe macki na oczach, z których zaczęła
lecieć krew. Wyglądało to bardzo prawdziwie. Jego płacz stawał się coraz
donośniejszy, zmieszał się ze skowytem. Wtedy ponownie ujrzeliśmy
zdjęcie. Podobne, ale innego dziecka. Trwało to ok. 5 sekund. Od tego
momentu zdjęcia pokazywały się coraz częściej i dłużej, a ciała na nich
przedstawione były coraz bardziej makabryczne. Płacz zmieszał się ze
śmiechem i był nazbyt prawdziwy. Po ok. minucie wszystko ustało.
Ujrzeliśmy Skalmara stojącego an face i usłyszeliśmy donośny głos "ZRÓB
TO". Skalmar powoli przystawia sobie pistolet do skroni i strzela. Krew
oraz organy rozbryzgują się po całym ekranie, a w tle słychać owy
przerażający śmiech. Ostatnie 5 sek. filmu wypełnione było przez widok
zwłok Skalmara.
Em... Co o tym myślicie ?
Ja sie boję obejrzałam skalmara ;/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Hejtuj prosze bardzo. I tak to usunę. Szkoda czasu.